Strony z kalki technicznej, na okładce gesso, papierowe taśmy, folia od stempli i czarna farba akrylowa.
Journal zgłaszam też na wyzwanie sklepu-ewa: Black&white.
A z serii czarno-białych prac wpis na wyzwanie: fobie Scrapujących Polek.
Kwadraciki to gesso nakładane przez moją nową ulubioną maskę, czyli folię ochronną od klawiatury laptopa.
A teraz wracam do czytania, że: "zwroty "ty psie", "świnio" uważamy za znieważające na mocy pewnej trudnej do racjonalnego wytłumaczenia konwencji, podczas gdy porównania z innymi zwierzętami nie są za takie uważane", że dla rozumienia przepisów o zabójstwie nie chodzi o "spotykane w literaturze science-fiction rozważania, czy człowiekiem jest istota urodzona w wyniku skrzyżowania gatunku ludzkiego z innym gatunkiem (co, jak wiadomo, jest niemożliwe)". Mogę się także uczyć, ile satelitów można umieścić na orbicie geostacjonarnej albo, że "kredyt jest dla gospodarki rynkowej tym, czym krew dla żywego organizmu" Czyli nie ma to jak sesja:)
Swietne:)
OdpowiedzUsuńSesja... stare dzieje :) Ale ciekawe :) Pomysł na czarno-biały żurnal bardzo fajny. A już tekst na okładce ze swoją wieloznacznością jest powalający.
OdpowiedzUsuńTakie czarno-białe wpisy są niezwykle wyraziste!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
bardzo fajna i interesująca praca
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w naszym wyzwaniu
DT sklep-ewa.pl
elegancki!!! świetny wpis :)
OdpowiedzUsuń