Student prawa jest to stworzenie bardzo wytrzymałe i przyzwyczajone do lektury tekstów różnych. W czasie studiów czyta naprawdę dużo dziwnych rzeczy: opisy siedemnastowiecznych sejmików, kultowy podręcznik do ubezpieczeń społecznych, traktat o Unii Europejskiej, a aktualnie ordynację podatkową. A w czasie praktyk czyta mnóstwo różnych protokołów, które zdecydowanie przebijają wszystkie wyżej wymienione pozycje.
I kiedy taki student myśli, że już żaden rodzaj twórczości literackiej go nie zaskoczy, okazuje się, że istnieją teksty, o jakich młodym prawnikom się nawet nie śniło. Odkrycie to zawdzięczam autorkom bloga Kawa i Nożyczki, które zaproponowały do cięcia w tym miesiącu gazetę o wyrafinowanym tytule Esquire. Jeśli ktoś chciałby sprawdzić, co zawiera, ostrzegam: czytasz na własną odpowiedzialność i może to być szkodliwe dla zdrowia psychicznego.
A oto co powstało z mądrości tam prezentowanych:
Sporo Ci wyszło fajnych kolaży z tej gazetki :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne:-) pomimo kiepskiej treści...
OdpowiedzUsuńTrzy pierwsze mnie absolutnie rozłożyły na łopatki :) Świetne są, fantastyczne, wycisnęłaś z tej gazety wszystko, co najlepsze :)
OdpowiedzUsuń